czwartek, 25 września 2014

Walijski uniwersytet zachęca do nawiązywania „znajomości bez zobowiązań”

Przed pierwszoroczniakami w Cardiff, oprócz zbierania wpisów do indeksów, postawiono dodatkowe zadanie: zaliczenia jak największej ilości szybkich numerków.


Firma eventowa – Climax Promotions zachęca walijskich studentów do prowadzenia rankingu swoich seksualnych podbojów rozdając im tzw. „snagcharts” – indeksy, w których mogą oni zapisywać z kim i gdzie spędzili daną noc.


Climax Promotions zaopatruje również studentów w „Chundercharts” – tabele, na których odnotowuje się, komu i ile razy zdarzyło się wymiotować po suto zakrapianej imprezie.


Władze uniwersytetu odmówiły komentarza do kontrowersyjnej akcji. Firma Climax Promotions nie ma z uczelnią żadnych związków formalnych, ale jest jednym z największych animatorów studenckiego życia w Cardiff.


Swoboda seksualna studentów to temat często w ostatnich dniach komentowany. Portal StudentBeans przeprowadził ankietę, z której wynika, że ponad połowa żaków co najmniej raz uprawiała seks bez zabezpieczenia (51% kobiet i 61% mężczyzn). Z kolei portal shagatoni.com twierdzi, że jeszcze przed obroną pracy magisterskiej na chorobę weneryczną zachoruje co najmniej jeden na czterech studentów.


Tags: , ,


The post Walijski uniwersytet zachęca do nawiązywania „znajomości bez zobowiązań” appeared first on Polish Express.


Powered by WPeMatico




http://ift.tt/eA8V8J

http://ift.tt/1CmY3zW

Którzy muzułmanie w UK popierają terroryzm? (Tu i Teraz)

Najbardziej narażeni na radykalizm islamski są muzułmanie mieszkający w Wielkiej Brytanii od pokoleń, którzy mają stabilną sytuację finansową – uważają naukowcy z University of London.


Powered by WPeMatico




http://ift.tt/eA8V8J

http://ift.tt/ZQ2rte

Jak traktuje się Polki za granicą? „Ciągle pytali mnie, ile biorę za noc”

Wiele mówi się o tym, co popycha Polki do wyjazdu z kraju. Niewiele natomiast słyszymy o losach kobiet, które już osiedliły się na obczyźnie. Co one same mówią o swoim „nowym” życiu?


Jak czytamy na łamach tokfm.pl, historiom opowiadanym przez Polki mieszkające za granicą bardzo często brakuje szczęśliwego zakończenia. Pojawia się w nich natomiast tęsknota, zwątpienie, poczucie wykluczenia,a także jawna dyskryminacja – zarówno w pracy, jak i poza nią. Wyjątkowe oburzenie czytelników wywołał m.in. list, w którym emigrantka znad Wisły opowiada o tym, jak była nagabywana za granicą. Okazuje się, że dziewczyna – studentka filologii fińskiej – po przyjeździe do Finlandii notorycznie otrzymywała „niemoralne” propozycje – tylko dlatego, że jest Polką. „Mówiłam po fińsku często i chętnie, niestety ze słowiańskim akcentem. Po kolejnym pytaniu Fina » Ile bierzesz za noc? «, przeszłam na jęz. angielski, bo mój akcent nie był już tak oczywisty” – opowiada.


Przytacza także inną sytuację, jaka miała miejsce w Holandii. „Szef bardzo miły i sympatyczny facet, ale ciągle proponował, że mnie odwiedzi po pracy, bo chce zobaczyć, jak mieszkam i czy może mi w czymś pomóc. Po kolejnej wymówce z mojej strony zaprosił mnie po kilku dniach do swojego gabinetu i dowiedziałam się, że nie jestem już potrzebna w dziale i zostałam zwolniona z dnia na dzień. Wróciłam do Polski. Tak samo zwolnił dwie kolejne Polki wkrótce po mnie” – wyznaje.


Podkreśla jednocześnie, że przypadki złego traktowania są częste, ale jako Polka za granicą zetknęła się również z bardzo sympatycznymi reakcjami obcokrajowców na wzmianki o Polsce i Polakach. „W Szwecji pan sprzedający bilety na prom zachwycał się naszym krajem i ludźmi (…) słyszałam też dużo pochwał, jeśli chodzi o jakość naszej pracy, wręcz perfekcjonizm” – opowiada. Za przykład podaje nie inne miejsce niż… Wielką Brytanię. „Ze strony Brytyjczyków spotkałam się z samym pozytywnym nastawieniem; większość docenia nasz angielski i nasze wykształcenie. Podoba im się polski akcent i są bardzo uprzejmi” – dodaje.


Jej zdaniem bardzo często przyczyna złego traktowania Polaków za granicą tkwi w samych emigrantach. „Wiele osób narzeka, że wyjeżdżają za granicę i dostają jedynie propozycje sprzątania, opieki nad dziećmi czy starszymi. A ja pytam, czy te osoby znają jakiś język wystarczająco do innej pracy albo będąc na miejscu zaczęły się go uczyć? Mam kilka koleżanek, które wyjechały do Wielkiej Brytanii i teraz są menedżerami działów, zarządzają Brytyjczykami, nie musiały zaczynać od sprzątania. Ale znały angielski doskonale. Inne zmieniły zawody, studiowały w Szwecji np. pielęgniarstwo czy robiły kursy zawodowe nauczycielskie” – podsumowuje.



Wypowiedz się, czyli “POLKI BEZ GRANIC”


Już wkrótce, na łamach „Polish Express” zajmiemy się doświadczeniami Polek mieszkających w UK w ramach akcji „POLKI BEZ GRANIC”. Jesteśmy ciekawi, jak Wy oceniacie swoje życie na Wyspach, z jakimi sytuacjami – pozytywnymi lub negatywnymi – zetknęłyście się w Wielkiej Brytanii. Czy było to ciepłe powitanie w „nowym, wspaniałym świecie”, czy wręcz przeciwnie – dyskryminacja i wyobcowanie? Jak wygląda Wasze codzienne życie w UK? Co jest teraz dla Was najważniejsze?


Chcemy poznać Wasze historie! Piszcie do nas na adres: polkibezgranic@polishexpress.co.uk.


Więcej o akcji już niebawem!


Tags: , , ,


The post Jak traktuje się Polki za granicą? „Ciągle pytali mnie, ile biorę za noc” appeared first on Polish Express.


Powered by WPeMatico




http://ift.tt/eA8V8J

http://ift.tt/YbSyVI

„Nazywam się Nigel Farage i kocham Europę” UKIP zmienia front?

Naczelny eurosceptyk Wielkiej Brytanii przyznał się, że jego stosunek do Europy wcale nie jest tak czarno-biały, jak wszyscy myślą. Przynajmniej w kwestii sportu.


Lider UKIP wystąpił w reklamie Ryder Cup – turnieju golfowego, w której namawia do wspierania drużyny ze starego kontynentu. Okazuje się, że z dwojga złego, czyli Europy i USA, Farage wybiera to, jego w tym wypadku mniejsze, czyli Europę, i we właściwym dla siebie ironicznym tonie, kpi z Amerykanów.


W reklamie Farage wylicza powody, dla których kibice powinni wspierać europejskich golfistów i raz na zawsze pokazać tym „przybijającym piątki i obnoszącym się gdzie popadnie ze swoimi flagami, Jankesom” gdzie ich miejsce.


Uwielbienie do europejskiej drużyny, czy też nienawiść do teamu amerykańskiego, skłoniła Faraga nawet do śpiewu. Nucąc jeden z hitów popularnego w latach 90. duetu 2Unlimited, Farage deklaruje, że „nic, nic, nic nie ogranicza talentu tej młodej europejskiej drużyny”.


Farage nie odpuszcza nawet niekwestionowanemu mistrzowi dyscypliny – Tigerowi Woodsowi, któremu udział w turnieju rzekomo uniemożliwił uraz kręgosłupa. „Co się stało Tiger? Załamałeś się pod ciężarem pokładanych w tobie nadziei?” – kpi Farage.


Tags: , ,


The post „Nazywam się Nigel Farage i kocham Europę” UKIP zmienia front? appeared first on Polish Express.


Powered by WPeMatico




http://ift.tt/eA8V8J

http://ift.tt/1mZk7NM

„Nie jest łatwo być otyłą na benefitach” twierdzi matka dwójki dzieci, która chce wyższych zasiłków

26-letnia Christina Briggs z Wigan, która, jak twierdzi, „nienawidzi swojej nadwagi”, liczy na większą pomoc ze strony rządu w zrzuceniu zbędnych kilogramów.


Kobieta jest zdania, że pomogłyby jej w tym wyższe zasiłki, gdyż teraz jest zmuszona do kupowania tańszego i niezdrowego jedzenia będącego przyczyną jej nadwagi.


Christina Briggs żyje na zasiłkach i uważa, że otyłość „nie jest jej winą”, a zdrowe i nietuczące jedzenie jest dla niej za drogie.


Kobieta, wychowująca sama dwójkę swoich dzieci, twierdzi, że będąc zmuszoną do kupowania „śmieciowego jedzenia”, bo na takie tylko ją stać, nie może pozbyć się nadwagi.


Z powodów finansowych również ćwiczenia fizyczne nie wchodzą w grę, gdyż nie stać jej na regularne chodzenie na siłownię.


„Nie jest łatwo posiadać nadwagę i żyć na zasiłkach. Gdybym była bogata, mogłabym kupować zdrowe jedzenie i zadbać o swoją kondycję fizyczną” – twierdzi Briggs.


„Próbowałam pływać, ale to kosztuje 22 funtów miesięcznie, więc musiałabym zrezygnować z mojej ulubionej pizzy i chińskich przekąsek” – dodaje.


Bezrobotna Christina otrzymuje zasiłki w wysokości 20 tysięcy funtów rocznie i żyje w mieszkaniu komunalnym z dwójką swoich dzieci.


Kobieta jest przekonana, że jej jedyną nadzieją na zmniejszenie nadwagi jest większa pomoc finansowa ze strony rządu, by było ją stać na kupno warzyw i owoców jak również aktywność fizyczną.


Ponadto twierdzi, że pieniądze byłyby dla niej dodatkową motywacją w odchudzaniu.


Tags: , , , ,


The post „Nie jest łatwo być otyłą na benefitach” twierdzi matka dwójki dzieci, która chce wyższych zasiłków appeared first on Polish Express.


Powered by WPeMatico




http://ift.tt/eA8V8J

http://ift.tt/YbCi73

Radykalny muzułmanin: bogaty, z depresją, z pochodzenia Brytyjczyk

Młodzi brytyjscy muzułmanie, których rodziny od pokoleń żyją w U,K są dużo bardziej narażeni na radykalizację, niż ci, którzy na Wyspy przyjechali stosunkowo niedawno – czytamy w najnowszym raporcie, którego twórcy usiłowali ustalić jakie grupy są potencjalnie najbardziej skłonne ulec namowom wstąpienia w szeregi terrorystów.


Depresja, społeczna izolacja, bezpieczeństwo finansowe to aspekty, które, jak odkryli badacze z University of London, są w większości wspólne dla osób sympatyzujących z terrorystami.


W badaniu udział wzięło ponad 600 muzułmanów i muzułmanek w wieku 18 – 45 lat, którym zadawano szczegółowe pytania dotyczące ich życia. Ich skłonność do radykalizacji określano na podstawie reakcji, jakie przejawiali w stosunku do prezentowanych przez badaczy aktów terrorystycznych.


Okazuje się, że ci badani, którzy akcje terrorystów potępiali najbardziej, zwykle mieli więcej przyjaciół i utrzymywali bliższy kontakt z rodziną. Poza nimi, negatywny stosunek do terroryzmu wykazywali również niedawni imigranci, nierzadko z problemami zdrowotnymi.


Profesor Kamaldeep Bhui, koordynator projektu, powiedział: „Grupy imigranckie chętniej potępiają terroryzm. Moim zdaniem ma to związek z tym, że przyjazd tutaj kosztował ich wiele wysiłku i wyrzeczeń” – twierdzi profesor i dodaje: „Imigranci muszą zmagać się z trudnościami – nie mają tego komfortu, że mogą zajmować się roztrząsaniem doznanych krzywd. Ci, którzy urodzili się i wychowali na Wyspach biorą bezpieczeństwo, dostępność edukacji i rozrywki za pewnik” – komentuje Bhui.


Naukowcy wykazali, że skłonności do radykalizacji idą w parze z symptomami depresji. Profesor Bhui twierdzi: „Relacja pomiędzy podatnością na agitację a zdrowiem psychicznym jest skomplikowana, ale na pewno wiemy już, że depresja w połączeniu z trudnościami w nawiązywaniu więzi społecznych oraz izolacją w znaczący sposób sprzyja radykalizacji” – mówi.


„Wydajemy miliony funtów na walkę z terroryzmem, ale nikt nie zastanawia się, jak można zahamować procesy radykalizacji, zanim ich efekty staną się widoczne” – przekonuje profesor. Jego zdaniem efekty braku anty-radykalizacyjnej profilaktyki są obecnie widoczne w Syrii, gdzie w szeregach dżihadystów pod banderą ISIS walczy według ostatnich szacunków ponad trzy tysiące europejczyków: “Przypadek Syrii dowodzi, że, wydawać by się mogło, przeciętni brytyjscy obywatele, przy użyciu odpowiednich technik perswazji, są skłonni porzucić swoje dotychczasowe wygodne życie na rzecz niepewnej przyszłości, a nawet dopuścić się aktów brutalnej przemocy w stosunku do innych osób” – przekonuje Bhui.


Tags: , , ,


The post Radykalny muzułmanin: bogaty, z depresją, z pochodzenia Brytyjczyk appeared first on Polish Express.


Powered by WPeMatico




http://ift.tt/eA8V8J

http://ift.tt/YbCkvO

Luis Enqiue: moi piłkarze nie są maszynami

Po zremisowanym 0:0 meczu w Maladze szkoleniowiec FC Barcelona Luis Enrique przypomniał dziennikarzom, że jego piłkarze nie są maszynami i gra z taką samą intensywnością co trzy dni sprawia im problemy.


Powered by WPeMatico




http://ift.tt/1v2Fq1Q

http://ift.tt/1qxwD1u